bez znaczenia
  • Odbyły się już trzy Kangury i Mam w domu wszystkie Tytusy
    21.02.2017
    21.02.2017
    Szanowni Państwo,
    mam czasem wątpliwość w związku z liczbą mnogą i wielką literą. Np. konkurs matematyczny Kangur: Odbyły się już trzy Kangury/kangury? Liczba mnoga niejako kłóci się z jednostkową referencją nazwy własnej. Chodzi tu w końcu o trzy edycje konkursu Kangur, a nie trzy niezależne wydarzenia. Pytanie podobnego rodzaju: Mam w domu wszystkie Tytusy/tytusy? (komiksy).
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • od stóp do głów
    16.11.2004
    16.11.2004
    Witam. Dlaczego mówi się od stóp do głów, a nie od stóp do głowy? Wszak mamy tylko jedną głowę, więc czy to pierwsze wyrażenie nie jest błędne? Dziękuję.
  • opust i upust
    1.10.2004
    1.10.2004
    Znam znaczenie wyrazów opust i upust. W języku mówionym i pisanym (np. w umowach handlowych) nagminnie używane jest słowo upust w znaczeniu ‘rabat, bonifikata’, co wg mnie jest niepoprawne. Czy jest to tak powszechny błąd, że ma szansę wejść na stałe do polszczyzny i stać się wyrażeniem poprawnym? A może ja się mylę?
  • Pisownia nazw jednostek samorządu terytorialnego i ich organów

    25.02.2023
    25.02.2023

    Dzień dobry,

    w związku z pełnioną funkcją sekretarza Gminy Wola Uhruska niejednokrotnie mam wątpliwości co do prawidłowej pisowni nazw jednostek samorządu terytorialnego oraz ich organów. Co prawda jest wiele porad w tym zakresie, ale nie zawsze odpowiadają one na konkretne konteksty używania tych nazw, a ponadto moim skromnym zdaniem czasami wręcz nie odpowiadają one stanowi faktycznemu.

    Z własnego podwórka mam zawsze wątpliwość co do pisania małą literą Gmina Wola Uhruska w kontekście nie obszaru, ale podmiotu prawnego.

    Posiada ona bowiem osobowość prawną z własnym NIP-em, REGON-em. Dlatego też moim skromnym zdaniem pisanie Gmina Wola Uhruska w konkretnym kontekście jako podmiotu występującego w obrocie prawnym należałoby używać wielkiej litery. Małą literą powinno się pisać o gminie Wola Uhruska w kontekście obszaru jak np. mieszkańcy gminy Wola Uhruska, na terenie gminy Wola Uhruska itp.

    Podobne wątpliwości mam z pisownią słowa wójt, uważam bowiem, że pisząc o konkretnym wójcie, konkretnej gminy należałoby używać wielkich liter, tj. Wójt Gminy Wola Uhruska - jest to bowiem ustawowy organ wykonawczy w konkretnej gminie. Oczywiście w innych kontekstach, jak np. wójt Jan Łukasik, wójt gminy bez wskazywania jej nazwy, logiczne jest pisanie małą literą. Taką konstrukcję pisowni widzimy w przypadku nazw urzędów - jeśli bez nazwy konkretnej gminy to małą literą, jeśli zaś konkretny urząd z nazwą gminy to wielką.

    Nie zagłębiałem się w sytuację prawną jednostek samorządu terytorialnego innego szczebla, tj. powiatów czy województw, ale przypuszczam, że może tu być podobna sytuacja jak z gminami, i że one również posiadają osobowość prawną. Pisanie więc o nich w kontekście konkretnego podmiotu prawnego, a nie w kontekście ich obszaru, powinno odbywać się wielką literą, tj. Powiat Włodawski czy Województwo Lubelskie.

    Mając tego rodzaju wątpliwości chciałbym zaproponować zajęcie się tym zagadnieniem.

    Z poważaniem

    Mariusz Jachimczuk

    Sekretarz Gminy Wola Uhruska

  • Regionalne stulać ‘pleść bzdury, głupstwa; opowiadać niestworzone historie, zmyślać’

    31.07.2021
    31.07.2021

    Dzień dobry, chciałbym zapytać o etymologię używanego w Rzeszowie i okolicach czasownika  stulać o znaczeniu: opowiadać głupoty, bzdury.

  • system i zamek
    7.10.2012
    7.10.2012
    Dzień dobry,
    chciałabym zapytać, czy słowo system można rozpatrywać w tej samej kategorii wieloznaczności, w jakiej rozpatruje się np. słowo zamek.
  • Śmiać się jak Filip na jelito
    12.02.2018
    12.02.2018
    Kochana poradnio!
    Ostatnio śmiałem się ze znajomymi i jeden zwrócił uwagę Śmiejesz się jak Filip na jelito, jednak nie udało mi się ustalić, co to powiedzenie oznacza. Szukałem w internecie i takie przysłowie istnieje na wielu stronach, ale nigdzie nie ma podanego jego znaczenia. Zwracam się więc do Was z prośbą o ustalenie znaczenia przysłowia Śmiać się jak Filip na jelito.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • antybaza
    2.11.2004
    2.11.2004
    Witam. Co oznacza słowo antybaza?
    Dziękuję.
  • bedłka i betka

    11.12.2008
    11.12.2008

    3-tomowy SJP PWN-u (dodatek do Wyborczej na CD) nie zawiera słowa betka, a w haśle bedłka podaje m.in. „fraz. pot. To dla mnie bedłka «coś nie sprawia komuś trudności (…)»”. Inaczej jest w https://sjp.pwn.pl/ oraz Uniwersalnym SJP pod red. S. Dubisza, gdzie betka i bedłka to dwa rozłączne hasła, gdzie po bedłce w roli betki ślad zaginął. Czy znaczy to, że bedłka jednorazowo tylko została pomylona z betką i we wskazanym słowniku jest błąd?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego